74. Recenzja ~ Bracia Slater: Alec, Keela - L. A. Casey
Tytuł: Alec, Keela Autor: L. A. Casey Tom: 2, 2.5 Ilość stron: 566, 173 Wydawnictwo: Kobiece Ocena: 10-10, 9-10 Po pierwszym tomie miałam tak ogromną ochotę sięgnąć po następny, że nie mogłam długo z tym zwlekać. Z tyłu głowy słyszałam cichutki głosik, który podpowiadał mi, że kontynuacja może mnie zawieść. Na całe szczęście nie miało to miejsca. Drugi tom świetnej serii przedstawia nam losy Keeli i Alec’a, którego mieliśmy już okazję poznać w pierwszej części. Bohaterka uważana jest za czarną owcę w rodzinie, jest niedoceniana nawet przez własną matkę. Przez całe życie rywalizowała ze swoją kuzynką, która w pewnym sensie odbiła jej chłopaka i teraz zaprasza ją na ich ślub. Aby nie iść samej na wesele postanawia poprosić o przysługę nowego mężczyznę, którego niedawno poznała.
Zdecydowanie nie spodziewałam się, że fabuła tej książki tak bardzo mnie wciągnie. Byłam jak zahipnotyzowana i z prędkością światła pochłaniałam lekturę. To, co zaprezentował drugi tom i jego mały dodatek jest czymś większym i lepszym, niż tylko kontynuacja. Jest to cudowna historia o miłości, przyjaźni i braterstwie. Aż chciało mi się to czytać i nawet nie wiem, kiedy to skończyłam. Na pewno mogę Wam zagwarantować dobrą dawkę zabawy i śmiechu, nieoczekiwanych zwrotów akcji i niebezpieczeństwa. Jeśli szukacie czegoś wciągającego na jesienne wieczory, to zdecydowanie powinniście sięgnąć po tę serię. Nie zawiedziecie się, a wręcz jest szansa, że ją pokochacie tak samo mocno, jak ja.
Nie czytałam jeszcze nic autorki, ale mówię sobie, że jeśli czytam takie książki to seria naraz, bo potem nie mam ochoty kontynuować, a chwilowo mam na tapecie serie MMA Fighter :D
OdpowiedzUsuńOoo świetna seria a przynajmniej mi się bardzo spodobała. Trzymam kciuki i czekam na twoją recenzje
Usuń