63. Recenzja~ Jak poderwać drania: Ezekiel - Sara Ney

Tytuł: Ezekiel Autor: Sara Ney Tom: 2 Ilość stron: 415 Wydawnictwo: Kobiece Ocena: 5-10 Po pierwszym tomie byłam sceptycznie nastawiona do przeczytania kontynuacji, ponieważ był on dość średni. Niczym mnie nie zachwycił, bardziej rozczarował, dlatego znowu zadam pytanie - co tym razem poszło nie tak?
Głównym bohaterem jest Ezekiel "Zeke" Daniels. Jest jednym z przyjaciół Sebastiana, którego poznajemy w pierwszej części serii. Bohater jest wykreowany na typowego drania. Jest taki do momentu, gdy spotyka Violet, która, jak pewnie każdy się już spodziewa, nie jest nim zainteresowana. Dziewczyna jest bardzo nieśmiała i zamknięta w sobie przez przykre doświadczenia z jej przeszłości. Dla Zeke ma być tylko korepetytorką z biologi, lecz z czasem uświadamiają sobie, że mają więcej wspólnych tematów. Oboje posiadają nieciekawą przeszłość, o której chcą razem zapomnieć. Chciałabym zacząć od faktu, że pomysł na fabułę jest bardzo oklepany, nie wyróżnia się niczym konkretnym, dzięki czemu mamy bardzo znany motyw bad boya i szarej myszki. Kolejnym minusem tej książki jest główny bohater, którego w ogóle nie polubiłam. Gdzie w pierwszej części jeszcze nie miałam nic przeciwko postaciom, to teraz po prostu była to tragedia. Rzadko kiedy nie zżywam się z bohaterami, jednak tutaj autorka wykreowała ich na tak złym poziomie, że nie potrafiłam tego zrobić. Dziewczyna nie umie wydusić z siebie żadnego słowa i czerwieni się co pięć minut. Ezekiel wcale nie jest lepszy, ponieważ jest tak bardzo uparty, dumny i zapatrzony w siebie, że nie potrafi nawet podziękować czy przeprosić. Bardzo użala się nad swoim losem, przez co odtrąca od siebie wszystkich. Połączenie tych dwóch, kompletnie różnych charakterów w prawdziwym życiu nigdy by nie wyszło.
W tej książce wszystko poszło nie tak, jak powinno. Jest ona bardzo przeciętna i nie zachwyca swojego czytelnika w żadnym aspekcie. Nawet nie wyróżnia się niczym na tle innych książek o podobnej tematyce. Osobiście nie poleciłabym jej nikomu do czytania, ponieważ trzeba mieć do niej dość mocne nerwy, których mi już na początku zabrakło. Z czystej ciekawości przeczytam trzeci tom tej serii i sprawdzę, czy autorka postanowiła wnieść coś nowego w tę historię, czy pójdzie tym samym schematem.


Komentarze

  1. Mam tą książkę od wieków na swojej liście, chyba nawet przez ciebie, ale trochę ostudziłaś moje zapędy tym tekstem. Z drugiej strony, to ona może być idealna na taki czytelniczy dołek :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również trochę rozczarowała i pierwszy tom był zdecydowanie lepszy ale myślę że jako lekka lektura na raz będzie w sam raz ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty