|ANIME| 10. RECENZJA ~ PARADISE KISS

Hej!!
Na naszym blogu już daaawno nie widzieliście mojej recenzji jakiegokolwiek anime... Ostatnia moja recenzja miała miejsce aż 2 lata temu! Było to My Dress-Up Darling, co rzeczywiście wspominam bardzo odlegle, jednak teraz wracam! Zdecydowałam się napisać recenzję anime, które skończyłam niedawno. Jest to dość stare, ale bardzo klimatyczne anime - Paradise Kiss. Ostrzegam, że recenzja zawiera spojlery, ale jeśli już obejrzeliście to anime lub nie przeszkadzają wam spojlery to serdecznie zapraszam!

Ocena: 4/5
Rok produkcji: 2005
Gatunek: Romans, dramat, szkolny
Liczba odcinków: 12
Liczba sezonów: 1
Opis: W drodze ze szkoły do domu do Yukari Hayasaki podchodzi dziwnie wyglądający facet, który zaczyna uważnie przyglądać się jej ciału. Ma blond kolczaste włosy, choker z kolcami i liczne kolczyki w uszach i na twarzy. Nie chce mieć z nim nic wspólnego i ucieka, tylko po to, by wpaść na bardzo wysoką i piękną fioletowowłosą kobietę z kwiatowym wzorem wokół oka. Yukari mdleje z szoku i budzi się później w dziwnym miejscu zwanym Atelier. Okazuje się, że ci nieznajomi są projektantami mody, którzy uczęszczają do najsłynniejszej szkoły artystycznej w okolicy, Yazawa Art Academy, a ich grupa chce, aby Yukari była modelką ich marki w nadchodzącym pokazie Yazawa Academy.

George
Jest to stosunkowo chłodny bohater, który przed widzem nie do końca zdążył się otworzyć. Z jego oczu bije pasja, dlatego zdecydowanie zasługuje na miano mojego ulubionego bohatera Parakiss. Miał czasem swoje odklejki, ale jestem w stanie to zrozumieć. Całe szczęście, że Caroline spadła mu z nieba, hehe. Swoją drogą, jestem dużą fanką jego niebieskiej fryzury!

Miwako
Totalnie dla niej przepadłam! Nie wiem czy to wina jej różowych włosów, ponadczasowego stylu czy słodkiego charakteru, ale pewnie wszystkie te rzeczy... Prawda jest taka, że to dzięki Miwako zaczęłam Parakiss, bo wyskoczyło mi jej zdjęcie na Pintereście. Nie żałuję swojej decyzji! Jestem w niej zakochana, zdecydowanie plasuje się w top 3 moich ulubionych postaci!

Miwako i Yukari
To dwie kompletnie inne osobowości, jednak wzajemnie się uzupełniają. Uwielbiałam oglądać je razem - to jak wspólnie stawiały czoła wyzwaniom w ich życiu, jak sobie pomagały i jak dobrze się razem bawiły. Mogłam się z nimi bardzo utożsamić!

Przeszłość Isabelli
Ogromnym szokiem było dla mnie to, że wyznano, iż Isabella to transpłciowa kobieta! Nigdy bym się tego nie spodziewała. Scena, w której opowiadano o jej przeszłości mnie mega rozczuliła, głównie ze względu na George'a i jego postawy, ponieważ mimo, że znali się od dziecka to nie zmienił nastawienia do niej, ba, szył dla niej sukienki, co sprawiało im obojgu ogromną radość. No i to sprawiło, że Isabella wyrosła na naprawdę elegancką, piękną kobietę, pomimo trudności, których doświadczyła ze strony swoich rodziców.

Rozmowa Yukari i George'a
W pamięć zapadła mi pierwsza szczera rozmowa George'a i Caroline, która naprawdę zbliżyła ich do siebie. Był to mega romantyczny moment, a później było między nimi tylko lepiej!

Czarna suknia

Chcę pokazać ją z jak najlepszej strony, jednak nie istnieje chyba idealne zdjęcie, więc pokazuję jak wygląda ona w anime oraz dodatkowo w mandze. Mi się ona mega podoba, uważam, że Caroline wyglądała obłędnie! Jednak trudno było mi wybrać jeden jej outfit, bo w całym anime, ale też w mandze, wygląda po prostu bosko!




Dodałam do tej recenzji ten segment ze względu na to, że mimo tego jak bardzo mi się to anime podobało, tak nie mogę przeboleć jednej rzeczy... Nie jestem w stanie przyczepić się do kreski, kolorystyki, muzyki, bohaterów, no... niczego pod tym kątem, ale... no właśnie. To co mi nie grało to robienie 100 wątków w jednym odcinku. I kończenie ich po jakiejś minucie. Ech, naprawdę żałuję, że całe anime tak wygląda, bo serio chciałabym dać te 5 gwiazdek, no ale po prostu nie mogę. Na bieżąco komentowałam oglądając odcinek za odcinkiem i nie rozumiałam czemu tak szybko to wszystko leci... Obawiam się, że producenci chcieli zmieścić wszystkie części mangi do 12 odcinków, ale nie wyszło to na dobre. Zamiast przeciągnąć cały dzień, lub chociaż 2 dni w jednym odcinku to, przysięgam, w jednym odcinku działa się jedna rzecz, cięcie, druga rzecz następnego dnia i tak w koło Macieju. Było to nużące, ale nie zrezygnowałam z oglądania, bo fabuła sama w sobie była totalnie interesująca i nie spotkałam się jeszcze z takim tematem. Twórcy mangi serdecznie gratuluję, trzeba być w opór kreatywnym, aby stworzyć takie cudo, i nie mówię tu wyłącznie o kresce, ale też o tych bajecznych strojach pokazowych i outfitach na co dzień! Z chęcią przeczytam mangę, może wątki, które były rozpoczęte w anime będą lepiej poprowadzone i rozbudowane w mandze.

I to tyle! Serdecznie dziękuję wam za czas mi poświęcony. Na koniec wrzucam opening Paradise Kiss, bo niektórzy z was mogą kojarzyć je z TikToka! Akurat jak skończyłam Parakiss to ta piosenka zaczęła być viralem na TikToku... Przypadek?


Dzięki <3 do następnego, kochani!

Komentarze

Popularne posty