26. Recenzja ~ Royal - Valentina Fast

Tytuł : Royal - Królestwo ze szkła, Kraina z jedwabiu
Autor : Valentina Fast
Tom : 1, 2
Ilość stron : 1 - 251, 2 - 233
Wydawnictwo : Media Rodzina
Ocena : 4-10

Spotykamy się z historią, która strasznie przypomina świat stworzony przez Kiere Cass, jednak ukazany w o wiele gorszym wydaniu. Nie jest to mistrzostwo, niekiedy było wręcz tragicznie. Jedynym plusem tej książki okazał się książę oraz jego przyjaciele. Przejdźmy do fabuły, ponieważ to ona najbardziej rozczarowuje. Na wstępie chciałabym zaznaczyć i z góry przeprosić, że cały czas będę porównywać te książki do serii "Rywalki".
Wszyscy bohaterowie żyją pod szklaną kopułą ulokowaną w jakiejś części Rosji. Dzięki niej przeżyli wojnę i pozostali jedynymi ludźmi na planecie, a przynajmniej tak uważają. Założyciele kopuły postanowili wprowadzić monarchię. W ten sposób powstało Królestwo Viterry. Pominę już fakt, że samo pojawienie się miasta w "Rywalkach" jak i w książce "Royal" jest bardzo podobne, nie wspominając obrazu walki o koronę w obu lekturach. Bardzo mnie to zdenerwowało i zniechęcało do dalszego czytania. Główna bohaterka - Tatiana, jest bardziej irytująca od córki Ami z "Rywalek", a sądziłam, że nie da się być bardziej denerwującym człowiekiem od niej, a tu proszę, jednak się da. Bohaterka jest bardzo złą postacią, mam wrażenie, że autorka na siłę próbuje wykreować super inteligentną, piękną i zabawną postać, ale moim zdaniem, efekt jest kompletnie inny od zamierzonego. Okazuje się, że eliminacje były większą komedią niż wcześniejsze zachowanie bohaterki. Dlaczego tak uważam? To wszystko przez pierwszą konkurencję. Nasza główna postać przechodzi tylko dlatego, że się ukłoniła. Jak wcześniej wspominałam, młodzieńcy są jedynym plusem tej książki, ponieważ w pierwszym tomie ich wątek mnie zainteresował. Niestety w drugim tomie ta opinia uległa zmianie.
Jestem rozczarowana faktem, iż w drugim tomie (gdzie cała seria posiada ich aż sześć) zostają utworzone pary, co zniszczyło całą fabułę, bo nie ma już "elementu zaskoczenia". Wiemy kto odpadnie, ponieważ dziewczyny, które przyciągnęły uwagę książąt nie zostaną wyeliminowane. Nawiasem mówiąc -  zapomniałam wspomnieć o czymś na początku. Autorka stworzyła 4 chłopaków, żeby wprowadzić zamęt. Oczywiście tylko jeden jest księciem, tylko pytanie - który?
Nie, nie, nie! Mam dość braku organizacji w tej książce. Możecie być zaskoczeni, ale przyczytałam trzeci tom, aczkolwiek na swoją obronę powiem, że zrobiłam to tylko dlatego, żeby zobaczyć, czy autorka postanowiła kontynuować tą historię i może trochę dla księcia. Choć moim zdaniem szokiem i dobrym zakończeniem byłoby to, aby chłopak, który podoba się Tatianie nie był księciem. Ona zdecywonie nie nadaje się na księżniczkę.

Komentarze

  1. Już okładka mnie nie przekonywała, ale chciałam przeczytać z ciekawości. Nie zachęca :D
    kasikowykurz

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty