5 NAJGORSZYCH KSIĄŻEK ROKU 2018

Każdy ma takie książki, które rozczarowują i żałuje się poświęconego na nie czasu. W tym roku postanowiłam zrobić podsumowanie pięciu książek, które zaliczają się do właśnie takiego grona. Kolejność nie jest przypadkowa, ponieważ poukładałam je w taki sposób, aby tę najgorszą pokazać wam na końcu. Do każdej pozycji dodałam wyjaśnienie dlaczego znalazła się na tej liście. Z 31 przeczytanych przeze mnie książek dość łatwo było wybrać te, które miały daleko do ideału. Zapraszam do przeczytania ich recenzji!



5. Seria Royal czyli "Królestwo ze szkła" i "Kraina z jedwabiu" od Valentiny Fast.

Choć moim zdaniem ta seria to całkowita podróbka "Rywalek" w dodatku bardzo nieudana. Nie zajęła 1 miejsca jako najgorsza książka 2018 roku, mimo, że bardzo narzekałam na płytkich bohaterów i niedopracowaną fabułę, jednak te książki mają w sobie coś szczególnego. Chcę dać im drugą szansę, lecz moje wymagania są już bardzo obniżone. Nie będę spodziewać się niesamowitej akcji i inteligentnych dialogów. Potraktuje to jak lekturę na raz.

4. "Władca Cieni " od Cassandry Clare.
Kocham książki tej autorki i naprawdę bardzo się zawiodłam na tej serii. Nie przyciągnęła mnie tak jak "Dary Anioła" czy "Diabelskie Maszyny". W recenzji chyba jasno wyjaśniłam co najbardziej mnie odpychało. Fakt, że bardziej zaciekawiła mnie relacja drugoplanowych bohaterów świadczy, że coś jest nie tak z głównymi. Ich historia po prostu mnie nudziła. Moim zdaniem nie powinno tak być. Jednakże jest coś w tej pozycji i dlatego znalazła się na 4 miejscu.

3. "Wyspa potępionych " - Melissa De La Cruz.
Jest to jeden z największych niewypałów jakie w życiu czytałam. Książka jest przeznaczona bardziej dla dzieci, ale myślę, że nawet one znudziłyby się podczas czytania. Spodziewałam się całkowicie czegoś innego, a dostałam historię, która nie pasuje nawet do filmu. Pierwszy raz uważam, że film był lepszy od książki. Naprawdę żałuję, że sięgnęłam po tą książkę.

2. Powoli zbliżamy się do najgorszej książki tego roku. Drugie miejsce przyznaje książce, którą wiele osób uwielbia. Jest to "Początek wszystkiego" - Robyn Schneloer. Ta pozycja jest strasznie nudna, nieprzemyślana i strasznie przewidywalna.  W niektórych momentach nie wiedziałam o co chodzi autorowi. Niby porusza ważny temat, którym jest niepełnosprawność, lecz moim zdaniem jest to rzucone na drugi plan, żeby po prostu było. Nie wnosi to za dużo do fabuły książki, jedynie zmianę otoczenia głównego bohatera, lecz później jest to po prostu pomijane. Dlaczego nie jest na 1 miejscu?  Ponieważ początek na prawdę był dobry. 

1. W końcu pozycja, która była najgorsza w tym roku. Mam świadomość, że wiele osób się ze mną nie zgodzi, ponieważ uważają, że ta seria jest bardzo dobra, tylko nadal nie wiem z której strony, ponieważ moim zdaniem to było okropne. Od płytkich i glupiutkich bohaterów po błahe i schematyczne tematy. Mianowicie chodzi mi o książkę "Upadli" od Lauren Kate. To jest tak bardzo źle napisane, naprawdę miałam ochotę wyrzucić tą książkę. Fakt, że od razu po jej przeczytaniu ją sprzedałam o czymś świadczy. Nie wiem jak można przeczytać całą serię - ja osobiście miałam dość po pierwszym tomie. Jest to kolejna książka przy której film wypadł lepiej niż książka.