13. Recenzja ~Jedyna - Kiera Cass


Tytuł: Jedyna 
Autor: Kiera Cass 
Tom: 3
Ilość stron: 329
Wydawnictwo: Jaguar 
Ocena: 7

Kandydatek jest coraz mniej i pomału zbliżamy się do końca eliminacji. Ataki na pałac nadal nie ustały a do tego doszły jeszcze ataki na rodziny kandydatek i na różne klasy. Jednak America nie daje się zastraszyć królowi i nadal wyraża swoje zdanie publicznie. Namawia ludzi do obrony własnych żyć. Jeśli chodzi o relacje jej z księciem to niekiedy mam wrażenie że wystarczyło by jedno słowa a ta cała farsa by się zakończyła. Tylko dlaczego to słowo jeszcze nie padło? Ami zaczyna mieć coraz więcej wątpliwości co do uczuć Maxona. Możliwe że to przez tą szczerą rozmowę z dziewczynami i ujawnienie wszystkich pikantnych szczegółów. Jakie miały miejsce pomiędzy kandydatkami a księciem. Sprawa jeszcze bardziej się komplikuje kiedy do pałacu przychodzą rebelianci i żądają rozmowy z księciem i Ami. Są w stanie zaoferować pomoc w pokonaniu wspólnego wroga a jedyne czego pragną to zniesienie poziomu klasowego jaki panuje w całym królestwie. Gra o tron się rozkręca kiedy kandydatki muszą przejść trudną próbę. Posłuszeństwo wobec prawa wcale nie jest takie łatwe. Główna bohaterka przekonała się o tym na własnej skórze. Ami musi podjąć ważna decyzję. Ma skazać złodzieja na dożywocie lecz nie jest w stanie tego zrobić. Niedługo po tych wydarzeniach umiera ojciec naszej głównej bohaterki. Ami przeżywa żałobę wraz z rodziną w domu gdzie dochodzi do kłótni która ujawnia wiele ciekawych tajemnic. Brat Ami próbuje ją szantażować i grozi ze ujawni księciu prawdę o niej i Aspenie przy czym prawdy dowiaduje się również jej rodzina. Po powrocie do pałacu wszystko ulega zmianie okazuje się że w eliminacjach zostały tylko 2 uczestniczki. Maxon oświadcza się naszej głównej bohaterce ale to nie jeszcze nie koniec. Akcja na prawdę zaczyna się rozkręcać. Juz możemy myśleć że wszystko będzie dobrze i czekamy już na szczęśliwe zakończenie a tu w jednej chwili wszytko runie. Książę nakrywa główna bohaterek z jej byłym. Po prostu brak mi słów...
Pewnie już się domyślacie jakie będą dalsze wydarzenia. Tak jakby mamy potem przerwę gdzie mamy pokazane listy napisane przez księcia. Właściwie to następnym wydarzeniem w książce jest (jak się nie mylę) chyba przyjęcie. Akcja doczy się tu dość szybko ponieważ mamy miłe przyjęcie która za chwilę zostanie zaatakowane przez agresywnych rebeliantów. Maxon ratuje Ami i wyznaje jej miłość na łożu śmierci. Kiedy atak został już opanowany przy pomocy grupy rebeliantów z którymi mieliśmy już styczność w wcześniejszych rozdziałach. Pałac poniósł duże straty, wiele osób zginęło a jeszcze więcej zostało rannych. Główna bohaterka znajduje w skrzydle szpitalnym Aspena z którym w końcu wszystko wyjaśnia. Po czym dowiaduje się o śmierci króla i królowej ale jest też dobra wiadomość. Nowy król oczekuje jej w swoim pokoju. I właśnie w tym momencie miałam ochotę udusić autorkę ponieważ przeżywałam jego śmierć a teraz takie CO?! On żyje! I jak pewnie się domyślacie tak Ami zostanie nowa królową. Mamy również opisany  ich ślub ale tego wam nie zdradzem.
Kilka słów podsumowania więc książka bardzo mi się spodobała, nie mam prawie żadnych zarzutów więc szczerze i czystym sumieniem  mogę wam polecić tą serię.

Komentarze

Popularne posty