TEGO NIE WARTO CZYTAĆ! #2
Bardzo pozytywnie odebraliście poprzednią część tego postu, dlatego postanowiłam dalej kontynuować moje "narzekanie" na słabe książki. Tak jak już wcześniej wspominałam, mam duży problem z pisaniem negatywnych recenzji. Przyznaję się do tego, jednak chcę zaznaczyć, że mam podobne zdanie do Was - takie recenzje są potrzebne. Właśnie mniej więcej z tego powodu postanowiłam tworzyć posty, które będą zbiorem wszystkich, moim zdaniem, beznadziejnych książek, których zdecydowanie nie będę Wam polecać. Koniecznie napiszcie mi czy czytaliście którąś z tych książek!
W pierwszej części opowiadałam moją przygodę z twórczością Lauren Kate. Po pierwszym tomie serii "Upadli" uznałam, że kompletnie nie podoba mi się wykreowany tam świat, bohaterowie czy sam styl pisania autorki. Jestem jednak raczej osobą, która daje drugą szansę. Niestety "Łza" okazała się jeszcze gorszą książką. Śmiało mogę stwierdzić, że na temat "Upadłych" mogę przynajmniej rozumować, ponieważ pamiętam dużo irracjonalnych zdarzeń z tamtej książki, a tutaj mam wielką czarną dziurę, nawet imię głównej bohaterki czy cel całej historii nie utkwił mi w pamięci. Nie jestem w stanie czegokolwiek powiedzieć na temat tej pozycji, jedyne co wiem to to, że była bardzo nuda, miała źle wykreowanych bohaterów oraz bardzo słabą fabułę. Sami widzicie, że to bardzo niewiele, dlatego dostała ode mnie tylko dwie gwiazdki.
Czy ja naprawdę muszę tutaj wspominać, że kontynuacja "Royal" od Valentiny Fast jest nadal bardzo słaba? Można nawet powiedzieć, że kontynuacja utrzymała poziom pierwszego tomu, co moim zdaniem jest śmiechu warte. Poważnie zaczęłam zastanawiać się nad sensem całej tej historii, ponieważ widać, że autorka próbuje coś z nią zrobić, lecz prawdopodobnie nie ma własnych pomysłów na dalszą część fabuły. Nie warto nawet wspominać, że stworzyła najbardziej denerwującą bohaterkę jaką świat widział. Jeśli czytaliście "Rywalki" albo "Następczynie" od Kiery Cass i uważaliście, że tam bohaterki zachowują się irracjonalnie i denerwująco, to uwierzcie mi, nie poznaliście jeszcze Tatiany.
Zapewne niektórzy pamiętają okres mojego życia, kiedy zaczęłam czytać erotyki. Po cudownym "Bossmanie" od Vi Keeland uznałam, że chcę więcej podobnych historii i niestety trafiłam na Luarelin Paige, z którą w ogóle się nie polubiłam. Styl pisania oraz sposób myślenia autorki tak bardzo mnie zniechęcił do czytania jej książek, że powiedziałam całkowicie dość. Tę niemiłą przygodę przeżyłam z "Twardzielem", gdzie bohaterowie są tak bardzo puści i zapatrzeni w siebie, że głowa mała, a cała ich wielka miłość jest podtrzymywana na seksie. W pewnym momencie chyba tylko te sceny były wybawieniem od czytania beznadziejnych rozmów pomiędzy bohaterami.
Dobra, większość mnie pewnie teraz zabije, ale musiałam też tutaj wylądować "Harry Potter", a dokładnie chodzi mi o pierwszy tom. Niestety, ale bardzo zawiodłam się na tej pozycji, była tak bardzo nudna, że miałam problem z skończeniem jej, jednak tutaj jest jeszcze ratunek, ponieważ możliwe, że dalsze części okażą się lepsze. Głównym problemem dla mnie czytając tę pozycję była grupa wiekowa, do której ta książka jest skierowana. Innymi słowy, czułam się za stara na tę książkę. Zapamiętajcie tę chwilę, ponieważ jest to chyba jedyna książka, która ma dobrze wykreowany świat oraz bohaterów, dlatego daję jej szansę i będę czytać kolejne tomy. Możliwe, że wraz z dorastaniem postaci będzie czytać mi się coraz lepiej.
Ostatnią pozycją na dziś jest "Kłamczucha" i zabijcie mnie, ale nie pamiętam z tej książki nic oprócz faktu, że główna bohaterka cały czas kłamała i oszukiwała ludzi. Ta pozycja nie wciągnęła mnie w żadnym stopniu, wręcz męczyłam się przy czytaniu jej. Efekty widać po roku - nie pamiętam zupełnie nic i chyba tego nie żałuję. Choć wiem, że zbiera dość podzielne opinie na swój temat, to ja zdecydowanie jej nie polecam.
Co ty gadasz? Dobrze ci wychodzą złe recenzje :D Czasami tak mało tekstu w zupełności wystarcza. Z tych czytałam tylko Pottera, ale to była jedna z pierwszych książek fantasy jakie czytałam i byłam szczylkiem, więc mi się podobała. Jakby było teraz to nie wiem i raczej nie chciałabym sprawdzać. Moją najukochańszą częścią i tak zostaje Więzień Azkabanu!
OdpowiedzUsuńNiekiedy za dużo mam książek a za mało czasu na pisanie wszystkich recenzji ale takie podsumowania bardzo mi się spodobały ;)
UsuńJakbym miała wybrać najmniej lubianą książkę z HP, to jednak ja postawiłabym na "Komnatę tajemnic". Ona mnie taaak potwornie nudziła :( Oprócz tego nie czytałam żadnej z wymienionych książek i to chyba dobrze.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to bardzo dobrze ponieważ nie warto tracić czasu na przedstawione książki powyżej. Jeśli chodzi o Harrego to ja strasznie się wynudziłam podczas czytania pierwszego domu. Nie mogłam go skoczyć ;/
Usuń