|ANIME| - 2. Recenzja ~ Tokyo Revengers
Dzisiaj chciałabym przedstawić wam recenzję anime, które podbiło moje serce od pierwszych odcinków. Tokyo Revengers zdecydowanie plasuje się na drugim miejscu moich ulubionych anime. Co sprawiło, że mam takie zdanie o tej produkcji? Zapraszam do czytania!
Ocena: 5/5
Rok produkcji: 2021
Gatunek: Akcja, dramat, supernaturalny
Liczba odcinków: 24
Liczba sezonów: 1
Opis: Po tym, jak gang Tokyo Manji zabija byłą dziewczynę Takemichiego Hanagaki, w mężczyźnie coś pęka i marzy on, aby nigdy nie doszło do tej tragedii. Zdecydowanie może ułatwić mu to niespodziewana podróż w czasie do przeszłości — wtedy, gdy on i jego była dziewczyna byli jeszcze parą.
Mam tak dużo do powiedzenia o tym anime, że nie wiem od czego zacząć! To tak... Uważam, że jeśli nie przeszkadza wam przemoc lub lubicie tematykę gangów to będzie to idealne anime dla was. Co jak co, ale praktycznie cała fabuła zaczęła się od tego, że główny bohater, Takemichi, chce uratować swoją ukochaną przed śmiercią, co poniekąd, moim zdaniem, sprawia, że anime ma dość romantyczny wydźwięk, jednak wiem, że nie wszyscy się ze mną zgodzą. Mimo wszystko romans jest nieco przyćmiony akcją spowodowaną sporem między Tokyo Manji a innymi gangami.
Kreska w TokRev bardzo mi się spodobało i to właśnie przez to zaczęłam to anime. Dopiero później sprawdziłam o czym tak naprawdę ono jest i przepadłam, bo tematyka w stu procentach trafiła w moje gusta. Jeśli czytaliście moje wcześniejsze recenzje to powinniście już wiedzieć, że jestem największą fanką thrillerów, kryminałów, akcji i do tego UWIELBIAM wątki z gangami! Mój zachwyt mogliście zobaczyć w recenzji dramy My Name, gdzie również był taki wątek. Warto napomknąć także o tym, że podczas walk gangów jest się w nieustannym napięciu, co osobiście kocham i uważam, że to niezbędne w produkcjach tego typu, bo inaczej będą strasznie nudne.
Jeśli chodzi o postaci to myślę, że są naprawdę dobrze stworzone, żaden bohater nie jest jednowymiarowy, co mi się niesamowicie podoba. Dodatkowo muszę napomknąć o tym, że Takemichi oraz dwaj przywódcy Tokyo Manji, Mikey i Draken, są przezabawni mimo swojego krwawego wręcz "zawodu". To sprawiło, że stali się moimi ulubieńcami, a szczególnie Draken, który zyskał pozycję mojego ulubieńca z wszystkich anime, które do tej pory obejrzałam (szczerze? Chyba urzekł mnie jego tatuaż...).Podsumowując, bardzo, ale to bardzo polecam obejrzeć Tokyo Revengers! Anime ma dopiero jeden sezon, jednak z racji, że nie wszystkie części mangi zostały przedstawione to drugi sezon jest w produkcji. Osobiście nie mogę doczekać się, aż zobaczę Mikey'ego w krótszych, czarnych włosach!!
A jak u was? Oglądaliście już Tokyo Revengers? Jeśli tak to koniecznie dajcie znać czy wam się podobało! Chętnie przeczytam wasze opinie :]
Chce obejrzeć, bo wygląda jak coś, co idealnie wpasowuje się w mój gust :D
OdpowiedzUsuń