|DRAMY| 30. Recenzja~ Maid's Revenge

Hej kochani

Dzisiaj pod lupę idzie moja pierwsza obejrzana drama w 2024 roku. Koniecznie dajcie znacie od czego wy zaczęliście ten rok i czy oglądaliście już może Maid's Revenge. Zastanawiam się czy znajdą się tutaj osoby, które będą miały takie same lub podobne przemyślenia. 

W recenzji pojawią się spojlery!

Rok produkcji: 2022
Kraj pochodzenia: Chiny 
Liczba odcinków: 10
Gatunek: Romans, historyczny 
Strona: Viki

Opis: W ciągu jednej nocy cała rodzina Dong Ting Yao została wymordowana w masakrze. Tuż przed śmiercią jej ojciec kazał jej szukać schronienia w domu jej niewidzianego narzeczonego, Fang Yu Ze.

Może znaczne od tego, że drama ma tylko 10 odcinków, przez co mamy wrażenie, że wszystkie wydarzenia dzieją się za szybko, co niestety wychodzi na ogromny minus jeśli chodzi o przebieg fabuły.  Jeśli chodzi o ogólną fabułę to dobrze wiedziecie, że kocham dramy historyczne - jest to mój komfortowy gatunek w dramach. Dlatego też jestem bardzo zła na tę dramę. Ona naprawdę miała potencjał, ale było tak dużo niedociągnięć, że nie dało się przymknąć na nie oka.

Pierwszy minus pojawił się już na samym początku kiedy cała rodzina głównej bohaterki Dong Ting Yao zostaje zamordowana. Jedynie dziedziczka rodu oraz jej przybrana siostra uchodzą z życiem. Kiedy Song Ting Yao myśli, że już najgorsze za nią, do rezydencji wkracza jakby nigdy nic główny bohater. Po czym zabiera główną bohaterkę do sypialni i rzuca na łóżko. Oglądając tę scenę miałam takie WTF?! Po co to było? Jakie to miało znaczenie dla całego zajścia lub fabuły oprócz zrobienia z głównego bohatera bad boya? Myślę, że jest o wiele więcej lepszych pomysłów jak to zrobić niż sugerować widzowi gwałt już na samym początku dramy!

To było moje pierwsze oburzenie podczas oglądania, a w późniejszych odcinkach wcale nie było lepiej.  Fabularnie cała drama jest tak bardzo przewidywalna, że oczy bolą. Nie wiem jak was, ale mnie zawsze cieszy w dramach to, że musiałam wyostrzyć swoje zmysły, żeby zobaczyć i połączyć najdrobniejsze elementy układanki. Większość dram mnie nauczyła, że wszystko się ze sobą łączy i można spodziewać się niespodziewanego. A w Maid's Revenge mamy najpowszechniejszy schemat taniego romansu, dosłownie... Taki zapewne był plan dramy: 

1. Zabicie całej rodziny 

2. Podszycie się pod główną bohaterką

3. Bad boy zakochany w głównej bohaterce

4. Główna bohaterka zakochana w "złym" bohaterze, który okazuje się dobry

5. Zemsta głównej bohaterki.

Chyba nie muszę wspominać, że czarny charakter jest żałosny i całkowicie do przewodzenia. Nie wierzę, że są osoby, które nie domyśliły się już na samym początku kto będzie tym "złym". Naprawdę, to było oczywiste. Jeszcze miałam małą nadzieję, że może jednak się mylę i twórcy zaraz mnie wyśmieją i powiedzą "Widzieliśmy, że tak pomyślisz, ale nie ma tak łatwo!".

Może lepiej przejdźmy do aktorów, bo cała moja krew i złość wyleje się na fabułę a musi zostać trochę jeszcze na aktorów. 

Z dobrych rzeczy nie przyczepię się do głównego aktora Dai Gao Zheng. Widać, że ma doświadczenie w grze i że aktywnie bierze udział w nowych produkcjach. Nie mam zamiaru go skreślać przez to, że raz trafiła mu się słaba rola. Osobiście będę chciała obejrzeć jakieś inne dramy z jego udziałem, aby sprawdzić jak mu poszło. Szkoda, że tego samego nie mogę powiedzieć o głównej aktorce Chen Fang Tong, znanej również jako Dawn Chen. Chociaż również ma bogatą filmografię, to jej gra aktorska w ogóle mi nie podeszła. Emocje były bardzo strasznie sztucznie zagrane, momentami miałam wrażenie, że oglądam jakieś miniseriale, które są niskobudżetowe. Może jakby zamieniono główną aktorkę i zrobiono poprawki w scenariuszu to ta drama lepiej by wypadła. Niestety u mnie pozostawiła tylko wielkie rozczarowanie.